Wróciliśmy do Errachidy, gdyż samochód wymagał ponownej wizyty w warsztacie. W tym czasie pospacerowaliśmy trochę, zrobiliśmy zakupy i delektując się po raz kolejny miętową herbatą w kawiarence przyglądaliśmy się życiu toczącemu się obok. Po naprawie auta wyruszyliśmy dalej.