Po spacerze wsiadłam w autobus i pojechałam pod dworzec, jednak nim odebrałam bagaż poszłam jeszcze pod Pałac Buckingham. Nie zrobił na mnie dużego wrażenia, podobnie jak cały Londyn.
Chyba nie lubię dużych miast......
Choć zapewne na to lubienie i nielubienie ma wpływ wiele innych czynników, jak np. potworny upał, podświadomy strach by nie spóźnić się na lotnisko i pewnie najbardziej, wspomnienie kilku małych spokojnych miast, które zwiedziłam tylko na nogach...