W Tunezji na pewno nie będziecie się nudzić. To kraj, który zapewnia mnóstwo atrakcji zarówno w sferze biernego, jak i czynnego wypoczynku. Miłośnicy plażowania zakochają się w szerokich, piaszczystych plażach i czystej, ciepłej morskiej wodzie. Znajdą także bogatą ofertę hoteli z opcją all inclusive. Dla entuzjastów zwiedzania jest tutaj sporo punktów wartych uwagi. Ja, podczas mojego tygodniowego pobytu w tym kraju zdecydowałem się na zwiedzanie Sousse (mieście, w którym zlokalizowany był mój hotel - Karthago El Ksar), El Jem, Monastiru oraz Port El Kantaoui.
Sousse to niemałe, tętniące życiem miasto. Mieszka w nim około 200 tysięcy Tunezyjczyków. Na zamieszczonych zdjęciach widać medinę - główny punkt każdego arabskiego miasta. Jest znakomitą bazą wypadową, gdyż jest dobrze skomunikowany z najważniejszymi miejscami w Tunezji. Taksówki są tanie, dolmusze jeszcze tańsze.
W El Jem znajduje się najlepiej zachowany i trzeci co do wielkości na świecie amfiteatr. Został wzniesiony w latach 230 - 238 n.e. Jego pomysłodawcą najprawdopodobniej był cesarz Gordian I. Poza koloseum, w którym kręcony był film Gladiator w El Jem nie znajdziemy niczego szczególnego. Jest to typowe tunezyjskie, niestety bardzo biedne i brudne, miasteczko.
W Monastirze na pewno warto odwiedzić Mauzoleum Habiba Burgiby. Jest to niezwykle imponujący budynek, którego budowę rozpoczęto w 1963 roku. Niedaleko znajduje się Fort El Ribat. Wszystko widocznie jest w zamieszczonej fotorelacji.
Port El Kantaoui to swego rodzaju kurort. Znajdziemy tam zadbane białe domki i dobrze wyposażone jachty. Znajduje się tam także sporo sklepów, więc na pewno wybierzemy dla siebie jakąś pamiątkę.