Pogoda pokrzyżowała nam plany, nie udało nam się zobaczyć Lilienstein w Szwajcarii Saksońskiej.
Zdecydowaliśmy się wracać do Polski przez Bautzen, czyli łużycki Budziszyn, urocze miejsce, w którym w cudowny sposób splata się przeszłość z teraźniejszością, a na miejscowym cmentarzu nawet na najnowszych nagrobkach wyryto Łużyckie imiona i nazwiska.