"Sabikah jest koroną na czole Grenady, a Alhambra (niech ją Allah ma w swojej opiece) jest rubinem na szczycie tej korony". (Ibn Zamrak)
Jej nazwa wywodzi się od arabskiej nazwy Qualat al-Hamra i oznacza Czerwony Zamek. I tak właśnie wygląda Alhambra w świetle zachodzącego słońca. Prezentuje się z daleka jak jakaś zwykła twierdza i nic nie wskazuje na przepych kryjący się za jej murami.Był taki czas w moim życiu, że myślałam nieustannie o Alhambrze i niedługo po tym, Alhambra stała się osią mojej podróży do Hiszpanii. Fantastycznie poczułam się, kiedy do biletu lotniczego mogłam dołączyć bilet wstępu do Alhambry kupiony przez internet. Alhambra położona jest na jednym z pasm gór Sierra Nevada. Wygląda jak olbrzymi okręt, który zarzucił kotwicę pomiędzy górami a równiną. Na całość kompleksu składają się Alcazaba (dziś tylko pozostałości zamku obronnego), książęca rezydencja Nasrydów z poszczególnymi zespołami budynków z XIII i XIV wieku i renesansowy pałac Karola V. Ale to właśnie Pałac Nasrydów sprawił, że moje dotychczasowe wyobrażenie o pięknej achitekturze legło w gruzach...