Podróż Toskania: W samym sercu. - Na toskańskim Manhattanie



2008-09-02

Przed murami miasta, po południowej stronie jest kilka dużych parkingów dla turystów. Do miasta prowadzi jedna z bram. Uzbrojeni w butelki z wodą podążamy za tłumem.

San Gimignano to niewielkie miasto żyjące z turystyki i produkcji wina. Rozciąga się ono z południa na północ wzdłóż dwóch przechodzących jedna w drugą ulic: Via San Giovanni i Via San Mateo. Centrum stanowią dwa stykające się ze sobą place: Piazza della Cisterna i Piazza del Duomo. Ten pierwszy mający kształt zbliżony do trójkąta zawdzięcza swoją nazwę studni stojącej tu od 1237 r. Otaczają go ciasno zabudowane kamienice, nazywane przez mieszkańców palazzi. Drugi, jak wynika z nazwy, mieści katedrę. To najstarsza budowla w mieście. Prosta fasada kryje wnętrze pełne kolorowych fresków. Z kompleksem katedry styka się ratusz (Palazzo del Popolo), z najwyższą w miasteczku 54-metrową wieżą.   

Za sprawą wysokich wież miasto nazwane zostało Manhattanem średniowiecza. Początkowo wieże wznoszone były jako prywatne warownie. Szybko stały się miarą statusu i zamożności właścicieli. Bogaci mieszczanie prześcigali się w wysokościach wież. Ta pozytywna rywalizacja zaowocowała "wyrośnięciem" w średniowieczu aż 76-ciu wież, z których do dzisiaj zachowało się 14.

Idziemy wzdłóż Via San Giovanni. Po obu stronach rozłożyły się sklepiki z biżuterią, pamiątkami, kawiarnie i restauracje. Można też ochłodzić się lodami. Sprzedawcy zachwalają je jako najlepsze w Toskanii. Dużą atrakcją jest kupno wina z miejscowej apelacji: Chianti Colli Senesi. Dziwnie to brzmi. Chianti to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Toskanii, znany na całym świecie. Ale tutaj jest on po prostu "miejscowy". Sprzedawcy umożliwiają degustację. Niestety ta przyjemność nie dla kierowców. Nabywamy kilka butelek. Dla Amerykanów oferują tanią wysyłkę do Stanów. Polski w katalogach nie mają. Musimy karton nosić ze sobą. Odbijam to sobie kupując kapelusz, który od tej pory będzie na moim zdjęciu profilowym w Kolumberze.

Odnajdujemy też polski akcent. Na jednym z domów przy Via San Mateo wisi marmurowa tablica z nazwiskiem Jarosława Iwaszkiewicza. Mieszkał tutaj przez pewien czas w trakcie swojej podróży do Włoch. Bywał tu także Czesław Miłosz. 

  • Toskańskie klimaty
  • Fragment murów obronnych
  • Na Via San Giovanni 1
  • Na Via San Giovanni 2
  • Wąskie uliczki San Gimignano
  • Na Via San Giovanni 3
  • Piazza della Cisterna 1
  • Piazza della Cisterna 3
  • Piazza della Cisterna 4
  • Katedra w San Gimignano
  • Przed katedrą
  • Palazzo Vecchio del Podesta
  • Na Piazza del Duomo 4
  • Na Piazza del Duomo 3
  • Na Piazza del Duomo 2
  • Dziedziniec katedry 1
  • Dziedziniec katedry 2
  • Wejście do Palazzo del Popolo
  • Na Piazza del Duomo 5
  • Dobra lodziarnia na Na Piazza del Duomo
  • Palazzo del Popolo (ratusz)
  • Na Piazza del Duomo 1
  • Wieże w San Gimignano
  • Widok ponad dachami 1
  • Muzeum wina w dawnej twierdzy Rocca
  • Widok ponad dachami 2
  • Na Via San Mateo 1
  • Na Via San Mateo 2
  • Polski akcent na Via San Mateo
  • Na Via San Mateo 3
  • Na Via San Mateo 4
  • Piazza della Cisterna 2