Dzień 2.
Przylot do Phnom Penh. Stolica Kambodży, to atrakcyjne nadrzeczne miasto z szerokimi alejami i wieloma miejscami, które mogą spodobać się przyjezdnym. Do niedawna zwracało uwagę zaniedbaniem i zniszczeniami po długiej wojnie oraz czterech latach wyludnienia w okresie Czerwonych Khmerów, obecnie jednak rysuje się przed nim lepsza przyszłość. Większość atrakcji turystycznych mieści się bezpośrednio nad rzeką bądź w odległości niedługiego spaceru, a na tym samym obszarze można też znaleźć niejedną spośród najlepszych restauracji i kawiarni. Po zakwaterowaniu idziemy zwiedzać zabytki. Wizyta w Muzeum Tuol Sleng, które stało się świadectwem ludobójstwa dokonanego przez Czerwonych Khmerów. Więzienie w dawnej szkole stanowi przejmujący widok. Ze ścian spoglądają na przybyszów czarno - białe wizerunki pomordowanych, wystawiono też prymitywne narzędzia tortur i egzekucji. Dawne klasy zamieniono na malutkie cele, wszędzie widać łańcuchy i okowy. Początkowo tracono tu tych, których Czerwoni Khmerzy uważali za wrogów klasowych i zwolenników poprzednich władz, wkrótce jednak komunistyczny reżim uległ atakowi paranoi i zaczął wyniszczając sam siebie. Zanim w 1979 r. Tuol Sleng wyzwolono, niemal wszystkimi torturowanymi i mordowanymi tam więźniami stali się Czerwoni Khmerzy, którzy wypadli z łask. Około 12 km na południowy zachód od miasta znajdują się Pola Śmierci Choeung Ek, gdzie zabijano i chowano w masowych grobach ofiary reżimu Czerwonych Khmerów. Wiele z tych grobów już ekshumowano, a ku pamięci ofiar ludobójstwa wzniesiono mauzoleum w kształcie stupy.