Dzień czwarty, ostatni.
Rano postanowiliśmy pospacerować ulicami La Ribera. Zanim tam dotarliśmy przeszliśmy pod Arc de Triomf. Ten olbrzymi łuk triumfalny był w 1888r. bramą Wystawy Światowej. Dzielnica La Ribera pełna jest pamiątek po średniowiecznym handlu. Atmosferę dawnych czasów przywołują nazwy wąskich uliczek dzielnicy: Sombrerers (kapeluszników), Semoleres (wytwórców makaronu), Assaonadors (grabarzy), Mirallers (wytwórców luster), Agullers (wytwórców igieł)… Spośród 135 cechów istniejących tu w średniowieczu aktualnie 52 ulice zachowały ich dawne nazwy. Aktualnie dzielnica słynie głównie ze znajdujących się tu restauracji i barów ale nadal funkcjonują tradycyjne sklepy. Magnesami, które przyciąga do La Ribery największą ilość turystów są: Muzeum Picassa oraz katedra Santa Maria del Mar, uważana za najpiękniejszy kościół Barcelony. Strzelista, majestatyczna sylwetka tej gotyckiej świątyni jest jakby na siłę wciśnięta w labirynt wąskich uliczek.