Podróż Jesienna Sycylia (reaktywacja) - Palermo po raz pierwszy



2012-12-02
 

24 października godz. 10:10

Poniedziałek, pierwszy dzień roboczy. Zaczęło się toczyć włoskie życie miasteczka. Ranek przywitał nas zapachem świeżego chleba. Pachniało na całej ulicy.

Przed momentem ulicą przejechał mobilny warzywniak!

Zaraz ruszamy do Palermo. Mamy nadzieję wrócić zarezerwowaną pandą.

Dzień czekania na autobus do Palermo!

Na poniedziałek zaplanowaliśmy (liczba mnoga to wielce naciagane ;o)) wyjazd do Palermo po odbiór samochodu, którego wypożyczenie kupiłam już kilka miesięcy wcześniej na włoskim grouponie.

W Trappeto jest przystanek, ale rozkład..... hm.. to już inna historia!

Ale obok jest sklep i jego właściciel, jak sądziliśmy wszechwiedzący. Dowiedzieliśmy się od niego, że autobus bedzie o 11:10. No to pół godzinki czekania, więc spacerek, a potem czekanie..... czekanie..... czekanie.....

Właściciel ze sklepu wzrusza ramionami i mówi, że nie mamy się co martwić bo autobus najpierw przyjedzie i wysadzi ludzi, a potem wróci.... Jest po 12....

W sklepie pojawił się kumpel właściciela i on wiedział, że autobus jest, ale o 14:10!!!! Pytamy o pociąg, a oni, że jest o 15!!!! Nie mając już zaufania do wiedzy mieszkańcówna temat komunikacji, ruszyliśmy na pociąg. Tam spotkał nas kolejny mieszkaniec chętny nam pomóc. okazało się, że ten pociąg jest naprawdę około 15, ale nie da się pojechać do Palermo, tzn. można,ale nie da się kupić na tej stacji biletu!!!!

Powrót do domu, przygotowanie obiadu i przed 14 na autobus! Nasz znajomy ze sklepu się uśmiecha, uspakaja, że uno momento......  Czekamy.... 14:20 nasz znajomek uspakaja...... Autobus się pojawił, wysadził ludzi i pojechał dalej więc zaraz wróci. Nasz przyjaciel uspakaja i powoli zamyka warzywniak na sjestę..... Dochodzi 15, kiedy słyszymy z końca ulicy:"Polako! Polako!". to nasz znajomy ze stacji pociągów! Pokazuje, że za moment bedzie autobus!!!! Zaczynają pojawiać się ludzie z walizkami.....czyli jest szansa!!!!

Autobus o 15!!!! Przyjechał i za 4,20 euro od osoby powiózł nas do Palermo. Zachwycające widoki, jedziemy chłonąc krajobrazy, ciekawi miasta.

Wysiedliśmy przy samym porcie. Padało.... Kupiliśmy pierwsze pocztówki, zrobiliśmy kilka zdjęć. I wreszcie zdecydowaliśmy iść  mimo deszczu. Było ciepło. W parku już nie padało.

Wypożyczalnia było około 2km od portu. Średnio sympatyczny Włoch potwierdził, że nie możemy łączyć kuponów i musimy się za dwa dni zjawić przepisać auto na Tomka....

No i był jeszcze jeden myk.... auto nie miało autocasco w pakiecie.......

Powrót do domu, a raczej wyjazd z Palermo kosztował Tomka wiele nerwów, ale udało się! Mieliśmy pandę i mogliśmy ruszyć na zwiedzanie, bo licząc na komunikację w Trappeto......

  • Przy porcie
  • Port
  • Palermo 1
  • Park 1
  • Park 2
  • Park 3