To był nasz drugi pobyt w Turcji. Tym razem wypoczywaliśmy w regionie Turcji Egejskiej. Hotel Mandalinci w rzeczywistości nie odbiegał od zdjęć i opisów w ulotkach, Jedzenie na dobrym poziomie. Ja najbardziej byłam zadowolona z pysznych słodziutkich owoców i wszelkiego rodzaju zieleniny. Zajadałam się też różnego rodzaju serami. Na plaży przebywało sporo psów ale wszystkie była bardzo łagodne. Od ostatniego pobytu, zauważyłam spore zmiany na lepsze. Nie widziałam żebrzących dzieci, sprzedawcy już nie byli tak bardzo natrętni, busy nowe, czyste i z cennikami.
Tym razem większość czasu spędzaliśmy na plaży. Wrzesień moim zdaniem jest dobrym miesiącem bo słonko już tak nie przypiekało. W hotelu było centrum SPA z darmowymi saunami (mokra i sucha) i siłownią. Gdy już zaczęło się nam nudzić na plaży zmienialiśmy miejsce aby zaznać rozkoszy masaży i nawilżenia skóry. W siłowni dbaliśmy o nasze ciała i aby nie przybyło nam tu i ówdzie nadprogramowych kilogramów.