Wydostanie się z Yogyakarty nie było proste – znowu załapaliśmy się na wakacje tym razem indonezyjskie, wobec czego musieliśmy kupić bilety w najdroższej klasie pociągu – ‘eksekutif’ (w tańszej już nie było miejsc), która jak się okazało nijak nie przystaje do wysokiej ceny biletu.
Po dotarciu do Bandung kierujemy się do małej miejscowości Ciwidey na południu, a później do jeszcze mniejsze Rancabali. Mamy nadzieję, że uda nam się zobaczyć robotników pracujących na plantacjach herbaty. Ku naszemu rozczarowaniu na plantacjach nie ma żywej duszy – nie trafiliśmy na czas zbioru. Mimo, że plantacje są puste i tak wyglądają niesamowicie – są soczyście zielone.
Po dotarciu do Bandung kierujemy się do małej miejscowości Ciwidey na południu, a później do jeszcze mniejsze Rancabali. Mamy nadzieję, że uda nam się zobaczyć robotników pracujących na plantacjach herbaty. Ku naszemu rozczarowaniu na plantacjach nie ma żywej duszy – nie trafiliśmy na czas zbioru. Mimo, że plantacje są puste i tak wyglądają niesamowicie – są soczyście zielone.