A to szwajcarskie Włochy :) Wszystko jest tu inaczej niż w niemieckiej części - inny klimat, inne jedzenie, inne zapachy, widoki, rośliny - wszystko. Tylko i tu można spotkać Polaków . Jedno takie spotkanie na dlugo utkwi mi w pamięci. Szlyśmy z córcią alejka nad jeziorem, na lawce siedzialy cztery panie. Nagle słyszymy taki tekst : "To on zamiast przyjść do ciebie i porozmawiać, to od razu poszedl i się powiesil". Wypowiedziany beznamiętnym tonem... Nie wiedziałyśmy jak zareagować, ledwo powstrzymalyśmy śmiech. Dopiero później, jak odeszlyśmy kawalek, roześmialyśmy się na całego. I to nie z braku współczucia tylko z zaskoczenia i tonu rozmowy. Ech... life is brutal