Po Horseshoe Bend i dwóch kanionach Antylopy, dzień mógłby się wydawać skończony. Ale w nas to obudziło taki apetyt, że chcemy więcej! Dzięki radom naszego gospodarza (właściciel motelu, sympatyczny pan) udajemy się do Kanionu Waterholes również znajdującego się na terytorium Navajo. Często ten kanion jest przedstawiany jako alternatywa drogich i przeludnionych kanionów Antylopy, bo zawiera te same formacje skalne i jest darmowy. Spacer kanionem bardzo nam się podoba, bo jesteśmy w nim absolutnie sami (no nie licząc całej masy jaszczurek...), ale szczerze powiedziawszy, do Antelope Canyon nie ma porównania. Nie jest tak samo wąski, kolory, formy i cienie też są inne.
"Dzień kanionów" - zdecydowanie najpięknieszy dzień w czasie podróży -, zakończymy zachodem słońca na Potato Hill z którego rozciąga się piękny widok na jezioro Powell.
Link do artykułu "Waterholes Canyon" na naszej stronie.