Za kościołem San Bartolo skręcam nie w stronę, z której rano przyszłam, ale w dół. Schodzę bardzo stromymi schodkami do miejsca, zwanego Sgurbio, gdzie nie wiadomo w jaki sposób zbudowano na stromym zboczu, na urwisku sześć domów, jeden nad drugim. To wszystko trzyma się jakoś na skałach, pod którymi są jakby pieczary. Niezwykłe zupełnie miejsce.
Podróż Wyspy Eolskie 7 - Alicudi - Sgurbio i domy na skałach
2012-06-15