Podróż Wyspy Eolskie 6, Filicudi - Idąc serpentynami



2012-06-13

Idę drogą. Mam ze sobą maleńką mapkę z przewodnika, próbuję coś z niej zrozumieć. Nie jest sympatycznie iść szosą, ale nie widzę innej możliwości. Szosa pnie się serpentynami coraz wyżej i wyżej. Wiem z przewodnika, że odległość między dwiema miejscowościami, czyli Filicudi Porto a Pecorini a Mare nie jest taka duża, ale problem polega na tym, że droga wije się serpentynami, tam i z powrotem... Widoki są cudne, więc idę.

W pewnym momencie widzę tabliczkę: „skrót do starej ścieżki” (czy jakoś tak, nie pamiętam dokładnie). Skrót prowadzi w górę. Iść wygodnie szosą, czy piąć się skrótem do jakiejś ścieżki? Wybieram skrót... Doprowadza mnie do wygodnej ścieżki widokowej, z której, po pewnej chwili widać Alicudi i zbocze Filicudi. Z nazwy ścieżki oraz mapy wnioskuję, że chodzi zapewne o Capo Graziano, gdzie znajdują się prehistoryczne wykopaliska. Jednak nigdzie tu nie widzę żadnych wykopalisk...

Dochodzę do końca ścieżki, wydaję z siebie okrzyki zachwytu, po czym wracam do drogi.

  • Droga prowadzi serpentynami
  • Widoki
  • W dole przystań,  a te serpentyny to moja droga
  • Wzgórze nade mną
  • Od drogi odchodzi ściezka panoramiczna
  • Spotkanie
  • Z bliska
  • Alicudi,  jutro tam bedę
  • Koniec scieżki
  • Skała
  • Skały Canna i Montenassori
  • Ponowne spotkanie
  • Wracam na drogę
  • Oddpoczynek
  • W oddali la Canna