Po obejrzeniu kolorowych budynków, wsiadamy w tramwaj, który zawiózł nas na Prater, niestety okazuje się, że jest jeszcze zbyt wczesna pora roku, więc nici z zabawy. Tak więc wsiadamy do tramwaju, który wiezie nas na metro, z którego będziemy korzystali po raz pierwszy w trakcie tej wycieczki. Po około 10 minutach drogi dostajemy się pod Pałac. Słoneczko przygrzewa, jest jednak dość chłodno. Kupujemy bilety i wchodzimy zwiedzić Pałac od środka. Zdecydowanie warto, wnętrza są fantastyczne, w cenie biletu mamy przewodnika audio w języku polskim. Cała trasa to około godzinny spacer po salach Pałacu.
Po wyjściu na zewnątrz rozdzielamy się, część z nas wybiera się do zoo, mieszczącego się w ogrodach Schonbrunn, druga część w tym ja, wybieramy się pospacerować po ogrodach Pałacu. Mijamy przepiękną Palmiarnię, ciekawe ogrody przed nią. Nawet sobie nie mogę wyobrazić jak tutaj musi być pięknie gdy te wszystkie kwiaty wyrosną. Musimy kiedyś tutaj wrócić.
Po tym jak złączyliśmy się znowu w jedną grupę, spacerujemy w kierunku Glorietty, rozciąga się z tego miejsca piękny widok na Pałac Schonbrunn, zachodzące Słońce pięknie oświetla Pałac, niestety nie zdążyłem tego uwiecznić na zdjęciu.
Szkoda jedynie tej nieszczęsnej pogody, nie dopisała po raz kolejny na wycieczce, mam nadzieję, że gdy tu wrócę, wtedy Słońce dopisze :)