Kolejnego dnia wybraliśmy sie na wycieczkę jeepami w doline Massa. Nie daleko od Agadiru. Co zwiedziliśmy?Byliśmy na plantacji bananów, na pustyni, nad zbiornikiem retencyjnym. Przejeżdzaliśmy przez kawałek trasy Paryż - Dakar. I na koniec wyprawy dotarliśmy nad ocean, gdzie atrakcją są domki rybaków w skałach. Poniżej kilka zdjęć:)A przy okazji krajobrazów Antyatlasu, i zdjęć ze zbiornikiem retencyjnym chciałabym zwrócić uwagę na drzewka arganowe, których jest mnóstwo na tychże fotkach.Bowiem.. Złoto Maroka - to właśnie argan.Mnie osobiście niezwykle spodobały sie drzewka agranowe i historia z nimi zwiazana.Jak sie obecnie szacuje drzewek arganowych w Maroku jest około 20 milionówna obszarze 800 tysięcy hektarow. Występuja tylko na południu Maroka, w rejonie Sus, pomiędzy As-Sawirąa Agadirem. Drzewka osiągaja wysokość 8-10 metrów, korzenie do 30 metrów.Drzewko owocuje średnio 150- 200 lat!Pierwsze owoce pojawiają sie po 50 latach.Pień argani jest poskręcany i to on pozwala iż kózki berberyjskie wspinają sie na nie by zjadać liście i owoce. Owoce są żółte, przypominją śliwkę.Wewnątrz są pestki, a w nich nasiona, mniejsze od ziaren słonecznika i to one zawieraje olej.Wszystkie owoce, które spadły pod drzewo sa zbierane przez kobiety tylko w lipcu i sierpniu. Z tych owoców wytwarzany jest olejek arganowy - złoto Maroka.Niesamowicie pracochłonne, do jednego lita potrzebne jest 30 kg nasion!!! i 24 godziny pracy- nasiona są miażdżone ręcznie! Zastosowania w kosmetyce, robi sie olejki, kremy, można pomóc sobie w walce ze zmarszczkami, wzmacnia paznokcie, włosy.Lecz olej organowy ze wzgledu na duże zawartości wit. E i nienasyconych kwasówtłuszczowych ma zastosowanie lecznicze - m.in. poprawia odporność,poprawia krążenie, obniża ciśnienie, łagodzi bóle stawowe czy też zachamowuje procesy starzenia. Olejek ma kolor pomarańczowy.