Podróż Lampedusando 2 i 4, czyli w drodze na Lampeduzę i z powrotem - Wieczór i noc w Bergamo



2011-09-30

Do Bergamo dotarłyśmy po zmroku, więc trudno powiedzieć, czy jest to ładne miasto, ale będziemy mieć możliwość je zobaczyć z Anną, rodowitą Bergamaską po powrocie z Lampeduzy. Nasz hostel jest ładny, pokoje kolorowe i masa udogodnień. W tym wi-fi, dzięki czemu zamiast paść do łóżka i odespać poprzednią i następną noc - piszę...

Ciekawe udogodnienie - możemy zostawić w schowku nasze ciepłe rzeczy, których nie będziemy potrzebować na Lampeduzie, oraz prezent dla Anny, która przyjedzie tu do nas za tydzień. Wystarczy kłódeczka (trzeba ją było kupić za 2 euro, ale gdybyśmy wiedziały, można było przywieźć własną. Schowamy rzeczy w schowku i będą na nas czekać! (o ile nie zgubimy kluczyka od kłódki! :)

Teraz szybko mycie, przepakowywanie rzeczy i idziemy spać, bo czeka nas znów wczesne wstawanie. Lot mamy o 8.15, na szczęście autobus mamy dwa kroki od hostelu, a na lotnisko jedzie stąd 15 minut.

(i tu następuje część główna podróży Lampedusando, czyli jak to na Lampeduzie było, a dalsza część niniejszej podróży - to już droga powrotna z Lampeduzy...) 

  • W hostelu
  • korytarz
  • w hostelu
  • hostel
  • sala telewizyjna i przechowalnia bagażu