Na kolejny nocleg udajemy się do kilkutysięcznej turystycznej miejscowości Vodice. Tu spędziliśmy 3 dni mieszkając w trzygwiazdkowym hotelu Imperial. Ponieważ sezon turystyczny dobiegał już końca to gości w hotelu było niewielu, natomiast wzdłuż promenady zwłaszcza wieczorem odbywał się ruch niczym ze środka sezonu. Do hotelu wracaliśmy wieczorem więc aby poznać miasteczko wyruszaliśmy na spacer rano lub późnym wieczorem. O każdej porze miasto jest cudowne. Miasteczko posiada port do którego zawijają mniejsze promy, łodzie oraz jachty. Jedna z lokalnych winiarni przypadła nam bardzo do gustu. To bardzo stary budynek z jeszcze starszymi gadżetami. Gospodarz z wielkich beczek nalewał nam wino i częstował figami. Chcieliśmy poczęstować go naszą polską wiśniową nalewką, niestety odmówił. Pośród staroci które tworzyły niesamowity klimat w rogu stało radio a komoda zawierała bardzo pokaźny skład płyt wykonawców chyba z całego świata. Miło nam było gdy właściciel powiedział że wie gdzie leży Gdańsk i że wielu Polaków odwiedza jego lokal.
Podróż W poszukiwaniu słonka - Vodice
2011-10-26