Na Małą Stranę, można się dostać przez najsłynniejszy most Pragi- Most Karola. Jest to chyba najtłumniej odwiedzany zabytek czeskiej stolicy. Przed wejściem na most od strony Starego Miasta, znajduje się wielka tabliczka z ostrzeżeniem- POZOR :) na złodziei. Swoje też wyczytałem w internecie, więc postanowiłem być wyjątkowo czujny. Na moście co kilka metrów można spotkać artystów malujących portrety, karykatury, ulicznych grajków. Naszą uwagę przyciągnął człowiek orkiestra, który był objuczony kilkoma instrumentami, nad głową wisiała mu perkusja, nie dość, że grał to jeszcze śpiewał. Niestety ciężko było dopchać się do niego bliżej, więc zdjęcia nie ma.
Na moście znajduje się również ogromna liczba posągów, najpopularniejszym z nich zdecydowanie jest św. Jan Nepomucen, którego dotknięcie podobno przynosi szczęście. Dotknąłem i jeżeli szczęściem było, że nikt mnie na tym moście nie okradł to faktycznie potwierdzam :)
Na Małej Stranie zwiedziliśmy Kościół św. Mikołaja, następnie odczekaliśmy swoje żeby mieć możliwość dostania się na teren pałacu Wallensteina, gdzie obecnie znajduje się siedziba senatu. Mieliśmy pecha bo akurat eskortowana była jakaś ważna postać chorwackiej polityki, czekaliśmy ponad 20 minut na wejście do środka. Tereny ogrodów są bardzo ciekawe. Szczególną uwagę przyciąga ściana obok wielkiej klatki, w której można oglądać sowy.