Dla mnie numer jeden spośród widzianych miast Rumunii. Całkowicie rozumiem, dlaczego cała stara część Sighisoary wpisana została na Listę Światowego Dziedzictwa. Symbolem miasta jest wieża zegarowa nad bramą główną. Mury miejskie zachowały się w dobrym stanie, okalając Starówkę, której uliczkami włóczyć się można godzinami. Zwłaszcza o zmierzchu, kiedy turystów jest już mniej, latarnie sączą słabe światło, od czasu do czasu słychać stukot kroków na brukowanych uliczkach...
Bardzo ciekawe są tzw. Schody Szkolne, które prowadzą do położonej na wzniesieniu szkoły. 300 drewnianych schodów do pokonania w tę i z powrotem - taka namiastka WF-u w dawnych czasach :)
Oczywiście Sighisoara to także domniemane miejsce narodzin Vlada Palownika. W domu jego rodziny znajduje się obecnie restauracja, a wokół pełno straganów z pamiątkami z wizerunkiem słynnego Draculi.