Niedziela. Trzeba udać się na mszę. Jak to we Francji jest niedobór księży i nie każdy kościół jest otwarty w niedziele. Po zasięgnięciu języka jedziemy do położonego na wzgórzu miasteczka Monticello. Mszę, jak się okazało odprawiał polski ksiądz, który przebywał tam od paru miesięcy. Jak się dowiedzieliśmy na wyspie jest paru polskich księży i na jeszcze jednego trafiliśmy w Bonifacio, ale o tym później.
Jak już tu byliśmy to zwiedziliśmy miasteczko. Parę kamiennych ukwieconych domków, piękne widoki na zatokę, a za miastem góry.