Po odpoczynku przy kawce i zakupach udaliśmy się na dalszy spacer. Chwila oczekiwania na autobus i spowrotem na prom. Pogoda popsuła się i nie było chętnych na pokład. Nawet troszke bujało. Po powrocie do domu okazało się, że jeszcze pare miejsc nie odwiedziliśmy. Nie zdążyliśmy popłynąć na wyspę Aspo. Obiecuję że wrócę.
Podróż Steną do Karlskrony - Karlskrona
2011-08-10