Wyjazd teoretycznie nie jest trudny, bo mamy stałe połączenia do Malagi z Krakowa, są również atrakcyjne i tanie wyloty z Berlina.
Malaga jako punkt wypadowy jest wygodna, są połączenia autobusowe z Granadą i Kordobą. Sevilla ma połączenia kolejowe i autobusowe. Ale wygodnie jest wypożyczyć auto. My mamy autokar hiszpański klasa lux, drogi dlatego bierzemy tzw. wypełniacze, osoby chcące zwiedzić z nami Andaluzję, które przyczyniają sie do obniżenia ceny wycieczki. Taka symbioza:)
Ja organizowałam wyjazd dla dużej grupy młodzieży, więc inne prawa i ceny rządzą. Mamy tani, mały ale przyzwoity pensjonat Gomez w Torremolinos, gdzie właściciele przyrządzają posiłki dla okolicznych swoich (nie turystów) i dla nas - kuchnia lokalna andaluzyjska. Ceny śmiesznie tanie. Nocleg w zalezności od pory roku 15-30 Euro. Posiłki 7 euro (I, II, deser i napój -wino, fanta-cola-sprite). Miłe jest to, że byli bardzo zadowoleni z naszej grupy tzn. zachowania dziennego i nocnego młodzieży, i nie biorą od nas żadnych zaliczek przy nowej rezerwacji.
W Sevilli mamy Sevilla hostel :), uroczy jak i miasto, może z 400m od Giraldy. Ceny podobnie niskie, ale za bardzo nie da sie spać, miasto żyje cała noc, porównywalne do noclegu na Las Ramblas w Barcelonie. Ma to jednak swój urok. Czuje się to miasto. Hostel proponuje studentów do oprowadzania po starówce, ostatnio mieliśmy ciacho z Italii, dziewczyny były bardzo zapatrzone tzn. zasłuchane. Nasze flamenco w Sevilli tez jest na studencką kieszeń, mamy tzw tablao flamenco, godzinny występ 4 osoby (śpiew gitara taniec) i drink (młodzież no alco) 15 euro góra. W następnym roku zwiększamy noclegi w Sevilli z 3 na 4 nie można inaczej, po prostu:)
Rezerwacje, z dużym wyprzedzeniem, zwłaszcza Granada, Cordova, ja już zaczynam w grudniu.
Cały wyjazd jest mocno nastawiony na zwiedzanie, w końcu to młodzież z hiszpańskiej klasy (za rok maja zajęcia z Hiszpanami z historii, literatury, geografii) więc są akcenty fenickie, rzymskie, muzułmańskie, chrześcijańskie.
Ale program nie jest przeładowany, da się przeżyć, potem jest czas wolny dla wszystkich i włóczenie się, plaża, aquapark lub spanie.
Ja w tym przypadku jestem wolontariuszem, bo mój syn wybrał tą klasę, i po prostu nie mogłam słuchać na zebraniach, ze jedyna wycieczka to Barcelona na 3 - 7dni, robiona w szkole od 5 lat. A podróże to moje życie:). Na Andaluzję potrzebujemy 12 dni. Cieszę się, że udało nam się z tak dużą grupą zobaczyć miejsca odwiedzane przez innych Kolumberów i wymienić się wrażeniami i zdjęciami.
Fajnie, że nauczycielka i dyrektorka uwierzyły i pozwoliły. W zasadzie uważam to za mój sukces.
Chętnie odpowiem na pytania.
Ważne! proszę nie planować Sevilli od czerwca do października - Nie da się żyć, chodzić, zwiedzać, oddychać, nic sie nie da, pić się tylko da ale w nocy i zimne.
Żeby zakończyć miłym akcentem, wrzucam fotki, młodzieży bardzo zmęcznej podróżowaniem, która twierdzi, że jest to bardzo ciężka praca i nie do końca mająca sens. Są to wybitni przedstawiciele tej myśli (jakże obcej na Kolumberze) aczkolwiek, kiedy w okolicy znajdują się naprawdę interesujące obiekty, zmieniają się nie do poznania. Ponieważ panowie są naprawdę wybitni, polowanie urządzone było przez całą kadrę pedagogiczną i piszącą te słowa, a więc autorstwo zdjęć zbiorowe.