Krótki objazd miasta – jaskinia Lustrzana, kośiół katolicki. Transfer na lotnisko. Przelot na rajską wyspę Bali. Obok nowoczesnych szos, po których mkną luksusowe autokary wiozące turystów z Zachodu, Balijczycy uprawiają pola ryżowe przy pomocy zaprzęgniętych do pługa bawołów. Tłoczne nadmorskie kurorty sąsiadują ze spokojnymi wioskami. Mieszkańcy wyspy swoje niewielkie domostwa ukryli niczym warownie za parawanem glinianych murków. Na drodze widać tylko kobiety niosące na głowach piramidy kolorowych darów. Zmierzają do tajemniczych, omszałych świątyń o wysokich bramach strzeżonych przez kamienne demony. Na Bali czas się zatrzymał. Nikt się nie śpieszy. Można wypocząć karmiąc oczy intensywną barwą tradycyjnych kobiecych strojów i zielenią krajobrazów. Panorama stromych, tarasowych pól ryżowych, ze strzelistymi wulkanami, soczystą zielenią tropikalnych lasów oraz z krętymi, piaszczystymi plażami wzdłuż wybrzeży - tak kiedyś mógł wyglądać raj. Bali jest enklawą osobliwej mieszanki wyznaniowej zwanej hinduizmem balijskim. Hinduizm dotarł tu tysiąc lat przed naszą erą i zaczarował mieszkańców wyspy. Później różnorodne wpływy religijne, obyczajowe i przenikająca tu obca sztuka istniejący dziś wyłącznie na Bali system wierzeń. Jest to oryginalne połączenie z Indii hinduizmu, elementów buddyzmu, wierzeń animistycznych oraz kultu przodków. Hinduizm balijski nazywany jest często Agama Tirtha, czyli - religią świętej wody. Woda elementem wielu tradycyjnych ceremonii, ponieważ jej dostatek sprawia, że wszystko szybko rośnie, zapewniając mieszkańcom wyspy obfite plony. Dzień Balijczyka upływa na skrupulatnym wypełnianiu niezmiennych od stuleci obrzędów. Rytuały te mogą dotyczyć bezpośrednio bogów, demonów, zmarłych oraz osób żyjących. Balijczycy pogrążeni są w kosmologicznym dualizmie - pomiędzy Dobrem i Złem, dniem i nocą, życiem i śmiercią. Wierzą, że ich życie jest w ciągłym zagrożeniu, zawieszone pomiędzy dwoma potężnymi siłami. Dobro reprezentuje Istota Najwyższa - Sanghyang Widi Wasa - oraz towarzyszący jej tłoczny panteon boskich reprezentacji zamieszkujący szczyty gór i wulkanów. Zło to duchy skrywające się w morskich głębinach: wiedźmy, strzygi, upiory, wampiry i inne niesamowite stwory. Los człowieka zależy od umiejętności utrzymania równowagi pomiędzy tymi dwiema potęgami. Każdy dzień rozpoczynają i kończą złożeniem ofiary, celebrują ponad dwieście świąt w ciągu roku, dekorują progi i ozdabiają domostwa. Codzienna ofiara to białe i czerwone płatki migdałowca, oraz garść ugotowanego ryżu na liściu palmowym. Wszystko skropione świętą wodą i okadzone kadzidłem. Dary przeznaczone dla demonów i złych duchów kładzie się na ziemi. Najpopularniejszym nurtem religijnym na wyspie jest śiwaizm, maż Siwa dzięki swej dwoistej naturze niszczyciela i stwórcy najlepiej wpisuje się w balijską dualistyczną wizję świata. Najczęstszym wcieleniem Siwy jest Surja - bóg słońca. Czci się również dwóch bogów hinduistycznego panteonu i w wielu świątyniach odnajdziemy poświęcony im potrójny tron, który na czas uroczystości religijnych dekoruje się tkaninami we właściwych kolorach: czerwony poświęcony jest Brahmie, biały - Śiwie, a czerwony – Wisznu.Mieszkańcy wyspy czczą również inne bóstwa: urodzaju, żywiołów, a także zmarłych przodków. Bali to wyspa świątyń. Oprócz świątynek przydomowych można tu znaleźć dwieście tysięcy miejsc kultu. Jest ich mnóstwo, rozmaitych kategorii i przeznaczeń. Miejscowi rozróżniają trzy rodzaje świątyń, które znajdują się w każdej balijskiej wiosce. Pura Puseh to świątynia Brahmy – Stworzyciela, w której oddaje się cześć przodkom - założycielom wioski. Pura Balai Agung jest świątynią Wisznu - Świętego Pasterza. Popołudnie wolne - relaks na plaży, kąpiele w basenie hotelowym, odpoczynek.