Z włoskich podróży najłatwiej było mi znaleźć antyczne posągi oraz renesansowe freski. Odwrotnie nie dało rady. Starożytne freski prawie nie przetrwały, albo uczyniły w to w miejscach, gdzie mnie nie było ;-), zaś renesansowi rzeźbiarze zdecydowanie woleli rzeźbić czy odlewać młodych mężczyzn :-/.
Ciekawostką jest motyw starożytnych wróżbitek – Sybill (a może Sybilli)– przedstawiem dwie – z sufitu (sklepienie kaplicy sykstyńskiej Michała Anioła) oraz z podłogi – posadzka katedry w Sienie ;-).