W Nachodzie byliśmy wielokrotnie, zawsze przejazdem. Tym razem, korzystając z załamania pięknej, jesiennej pogody. Muszę stwierdzić, że uporczywe lekceważenie tego miasta to ciężki błąd. Nachod, miasto powiatowe przy granicy z Polską, ok. 21 000 mieszkańców.
http://pl.wikipedia.org/wiki/N%C3%A1chod
http://www.mestonachod.cz/pl/sights.asp
Ozdobą miasta jest odrestaurowany rynek – Masarykovo Naměsti, z kościołem św. Wawrzyńca. Wysoko nad miastem góruje zamek ze sgraffitową elewacją. Z pierwotnego, gotyckiego zamku rodu Smiřickich pozostało niewiele. Obecny wygląd zamek zawdzięcza przebudowom w okresie renesansu i baroku. W XVII wieku Włoch Ottavio Piccolomini otrzymał zamek od cesarza Ferdynanda II, w nagrodę za zasługi w czasie trwania wojny trzydziestoletniej.
Kiedy kupowałem bilety wstępu na zamkowe komnaty, pożałowałem stu koron (ok. 16zł) za możliwość fotografowania. Jak fatalna była to decyzja, okazało się w trakcie zwiedzania. W jednej z komnat znajduje się portret Piccolominiego. Przewodniczka opowiedziała, jak to malarz, malując magnata, haniebnie nadużył wina i sportretował go z trzema nogami. Następnego ranka (zapewne już na kacu), odkrył fatalną pomyłkę i zamalował zbędną nogę. Niestety, uczynił to dość niechlujnie, można na płótnie dopatrzeć się nadprogramowej kończyny. Gdyby nie moje skąpstwo, wywyższyłbym się znacznie ponad innych Użytkowników Kolumbera jako ten, który umieścił po raz pierwszy zdjęcie trzynogiego magnata. Są na tym portalu wspaniałe zdjęcia, nawet bardzo egzotycznych czworonogów, ale przyznacie sami, że to nie to samo co utytułowany arystokratyczny trójnóg ;-).
W Nachodzie urodził się i wychował znany pisarz Josef Škvorecky (autor m.in. „Batalionu czołgów”). W czasie II wojny światowej zaprzyjaźnił się z Milošem Formanem, przebywającym tu u wujka czasie, gdy jego rodzice byli uwięzieni w obozie koncentracyjnym.