Wreszcie wyruszyliśmy zobaczyć Barcelonę. Uprzedzającą noc spałam tylko dwie godziny, na zbiórkę prawie się spóźniłam. Sen odbiłam sobie w autobusie (no powiedzmy…). Było bardzo duszno. Złapał nas nawet mały deszczyk. Zaraz po nim niebo było dość szare… Na szczęście pokazał się błękit. (: Nie lubię tego w wycieczkach zorganizowanych, że zawsze jest duże ograniczenie czasowe. Nie mogłam tak rozwinąć skrzydeł jakbym chciała. Zresztą na La Rambla jest zbyt tłoczno… Ludzie mogliby mi je połamać.
Podróż Hiszpańskie żądze. - Zbyt mało czasu na to wielkie miejsce.
2010-07-09