Ostatnio moja uwagę zajęło Camden Town - dzielnica pełna kontrastów, ludzi różnych narodowości, targów, bazarów, sklepów wszelakich. Zaczęło się tam pojawiać sporo turystów, co w sumie nie dziwi, ale zmienia powoli krajobraz tego miejsca. Prócz tego, że w "dzień targowy" jest tam tłoczno, głośno i jarmarcznie, to na pewno również niesamowicie kolorowo, uroczo i chwilami wręcz romantycznie. Polecam, póki jeszcze wszystkie nieturystyczne sklepiki i knajpki się stamtąd nie wyniosły ;)