Podróż Lampedusando, czyli marząc o Lampeduzie - Dzień -1 - jutro w drogę!



2011-09-29

Dziś ostatni dzień marzeń, jutro ruszamy i marzenia staną się rzeczywistością...

Rano lecimy do Mediolanu, tam zostawimy bagaże w przechowalni i ruszamy na kilkugodzinny spacer po mieście. Potem jedziemy pociągiem do Bergamo, gdzie nocujemy w Central Hostel. W sobotę rano ... lecimy na Lampeduzę ...

Odpukać, wszystko się układa coraz lepiej. Prognoza pogody poprawiła się, trzy dni z deszczem, które zapowiadano jeszcze wczoraj odsunęły się na po naszym pobycie. Na wyspie nie ma ani jednego imigranta. W sobotę kończy się festiwal O Scia'. Zdrowie mojego taty, o które tak się martwiłam bardzo się poprawiło...

Z podróży w marzeniach czas przejść do podróży realnej, dlatego tu kończę, a jutro opublikuję podróż Lampedusando 2.  Zapraszam również wszystkich do czytania mojego bloga z podróży na www.jedziemynasycylie.pl. Oczywiście, pisać będę w miarę dostępu do internetu.

Kończy się sen, zaczyna jawa...