Gdzies po drodze mój mąż zboczyl z trasy i pojechaliśmy inną drogą - przez Przemyślany, co w efekcie okazało się korzystne, bo nie trzeba bylo przejeżdżać przez całe miasto, żeby dotrzeć do babci na obiad :P
Podróż Mołdawia 10/2008 - Przemyślany
2008-11-02