Wpadliśmy tylko na chwilę - kawa koło Puento Nuevo, spacer wzdłuż El Tajo, rzut okiem na panoramę, kilka pstryknięć aparatem i w drogę do hotelu. Wracaliśmy drogą przez góry ( na San Pedro de Alcantara)- nieraz brakowało mi tchu ze strachu. Ale widoki - rewelacja.