Najważniejszą budowlą w Chiado jest Santa Justa czyli winda. Dziwna budowla. Ma chyba tyle samo zwolenników co przeciwników, jednak widok z góry zapiera dech w piersiach. Można podziwiać lizbońskie place, rzekę, Baixię a nawet zamek na przeciwległym wzgórzu. Sama ta budowla stylem nawiązuje do wieży Eiffla, nic dziwnego skoro jej autorem jest właśnie jego uczeń. Warto wjechać na górę windą i przejść w stronę uroczego i bardzo kameralnego miejsca Largo do Carmo. Pobliskie uliczki żyją własnym rytmem i uwierzcie mi w najgorszych zaułkach jest najpyszniejsze jedzenie.
Warto też wspomnieć o pewnej kawiarni o nazwie Cafe A Brasileira. Chyba wszystkie przewodniki namawiają turystów na przyjście w to miejsce, żeby spróbować wyśmienitej kawy, ja namawiam, nie na kawę, ale na obejrzenie wnętrza tej knajpki. Drewniane obicia, stare, pozłacane wentylatory z lat 20, olbrzymie lustra… dla mnie rozkosz dla oka.