Podróż Jeden dzień w Bydgoszczy - Jeden dzień w Bydgoszczy



  W Bydgoszczy byłem tak dawno ,że  pozostał mi w pamięci sam fakt pobytu. Sprawdziłem w internecie ,co warto zobaczyć i poradziłem się kolumberki mieszkanki Bydgoszczy ,gdzie wart pójść, mając do dyspozycji tylko 2 godziny. ”Padło” na Wyspę Młyńską i starówkę. Mnie ciągnęło do ogrodu botanicznego przy Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego, bo do tego na terenie Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku było ciut daleko.   Ale zdarzenia tak się potoczyły .że znalazłem się na starym mieście. Urok starówki stanowi obok pięknych budynków szum spiętrzonej wody, liczne jazy i śluzy, mosty, groble, wielość nadbrzeży i bulwarów. Wiele z zabytkowych obiektów zbudowanych jest tuż nad Brdą, niejako „kąpie” się w rzece. Stanowi to o niepowtarzalności bydgoskiej starówki. Widać jeszcze, ponad półwiekowe zaniedbania w  odnawianiu budynków. Potrwają jeszcze jakiś czas, ale później będzie tu  jeszcze ładniej.   Dzień był słoneczny i piekielnie zimny , wietrzny. Lubię fotografować ludzi ,ale wszystkich wymiotło. Byli tylko ci co musieli-i jeden golas ,który robił wygibasy na linie nad wodą. Oto moja pobieżna  relacja ze starego miasta.   3.11.2009 r

  • 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 22
  • 24
  • 25
  • 26
  • 27
  • 28
  • 29
  • 30
  • 31
  • 32
  • 33
  • 34
  • 35
  • 36
  • 37
  • 38
  • 39
  • 40
  • 41
  • 42
  • 43
  • 43a
  • 44
  • 45
  • 46
  • 47
  • 48
  • 49
  • 50
  • 51
  • 52
  • 53
  • 54
  • 55
  • 56
  • 57
  • 58
  • 59
  • 60
  • 61