Podróż You are a lucky man! - Egipt-Jordania-Syria-Turcja



2009-10-30

Popadłem w rutynę. Przyznaję otwarcie. Mniej więcej co dwa lata wyruszam na podbój świata z plecakiem, przewodnikiem LP i kilkudziestodolarowym budżetem na dzień. Zaczęło się od Ameryki Południowej, potem Azja, tu i ówdzie Europa, Ameryka Północna i Afryka. Jesień 2009 stoi pod znakiem szeroko pojętego Bliskiego Wschodu. W podobnym nieco okrojonym składzie: moja żona, nasza przyjaciółka Amy i ja zaczynamy naszą przygodę w Egipcie, gdzie spędzimy dwa tygodnie, następnie Jordania, Syria i Turcja. W towarzystwie tych pięknych kobiet po raz kolejny popadnę w większe lub mniejsze tarapaty na obczyźnie, której nieco się obawiam (a to za sprawą świeżej jeszcze w mojej pamięci podróży do Maroka), choć szalenie podziwiam za bogactwo kulturowe, które dane nam będzie zobaczyć.

Zapraszam do komentowania i oceniania mojej podróży. Zainteresowanym z góry dziękuję i pozdrawiam.