Na zachodzie Colorado, tuż przy granicy ze stanem Utah i jakieś 4 mile od miejscowości Grand Junction znajduje się skalista pustynia zwana Colorado National Monument.
Jeżeli ktoś jechałby autostradą 70 i był w okolicy to gorąco zachęcam. Bardzo fajnie zwiedza się ten rejon i jest bardzo dużo fajnych widoków. Całość trwa jakieś 3-5 godziny zwiedzając oczywiście samochodem.
Dla miłośników jazdy na rowerze, miejsce to jest wymarzone do tego typu rozrywki. Można też wspinać się na skałki, a jest kilka które robią mocne wrażenie.
Wjechać można do tego parku z dwóch stron ale polecam drogę od strony południowej-wschodniej czyli z Grand Junction. Najlepsze widoki są przy końcu tej trasy.
Samo zwiedzanie wygląda dość prosto, jeździ się z jednego punktu widokowego do drugiego. Po drodze mija się kilka kanionów (np. Red Canyon, Ute Canyon, Monument Canyon i chyba najładniejszy Fruita Canyon). Trasa jest kręta, widoki się zmieniają, mijamy kolorowe skały, patrzymy na rozciągające się kaniony, cokoły w kształcie grzyba, łukowate mosty i wiele innych ciekawych form.
Perełką zaś tego parku jest Independence Monument, jak sama nazwa wskazuje samodzielnie stojąca skała, która przyciąga miłośników skalnej wspinaczki.
Po drodze zajeżdżamy do Visitor Center imienia Johna Otto, pierwszego promotora tego regionu, który przyczynił się w 1911 roku do powstania Colorado National Monument.
Na koniec trasy nasze oczy nie mogą nacieszyć się widokiem Fruita Canyon i w końcu zjeźdżamy serpentynami na równiny w pobliżu miasta Grand Junction.
Wiadomość dla fotografów: w okresie letnim oraz podczas robienia zdjęć w górach wskazane jest posiadanie filtra polaryzacyjnego, przyznaję się bez bicia, była to moja pierwsza wyprawa z moim Canonem 30D i nie miałem zielonego pojęcia o istnieniu takich filtrów. No cóź, podróże kształcą :)