Podróż Mieszczuchy w drodze - Career break dookoła świata. Przygotowania. - dobry pomysł nie jest zły...



2008-04-25

 

Rzucamy robotę i jedziemy dookoła świata :p

Odbiło nam? Eee chyba nie.

Pomysł to efekt poczucia, że życie ucieka nam przez palce, że jeszcze będzie czas na ciepła posadkę i wygodne życie w korporacji, że jesteśmy za młodzi na to, żeby rezygnować z marzeń.

Początkowo miał być to dłuższy wyjazd do Indii, ale temat ewoluował. No bo skoro już być w Indiach... to może by i "skoczyć" np. do Indonezji. No w sumie z Indonezji to już niedaleko do... I tak się zaczęło.

Ze względu na "kwestie zawodowe" póki co wszystko co robimy, robimy anonimowo...Wolimy nie testować szefów gdy powiemy im - jedziemy dookoła świata, bierzemy urlopy, wpadniemy z powrotem, za rok-póltora :)

Jak tylko dokonczymy zawodowe sprawy, jak tylko  zbierzemy fundusze na Wyprawę (Round The World-RTW)- jedziemy! Liczymy na sponsorow, dla ktorych mamy ciekawe propozycje.
Przygotowania juz rozpoczęte. Jest biznes plan, jest plan dzialan, jest wstepna trasa. RTW to naprawde OGROMNY projekt- tyle rzeczy trzeba dopiac na ostatni guzik - wizy, paszporty, szczepienia, bilety, rezerwacje, sprzet...jest tego troche.


 

Na trasie naszej wyprawy znajdują się między innymi Chiny - zobaczymy Pekin i Wielki Mur Chinski, nastepnie pojedziemy pociagiem do Lhasy, stolicy Tybetu. Kolejnym przystankiem beda Indie - New Delhi i Mumbay. Stamtad samolot zabierze nas do Kambodzy gdzie zobaczymy stolice oraz swiatynie Angkor Wat. Z Kambodzy juz niedaleko do Malezji - Kuala Lumpur i slawne Petronas Towers. Wpadniemy tez  na wyspe Jawa. Zwiedzimy takze wschodnie wybrzeze Australii- Brisbane, Sydney. Nowa Zelandia to kolejny punkt do odwiedzenia. Nastepnie czekac na nas beda piekne wyspy Polinezji Francuskiej, Fidzi i Wyspy Cooka. Peru - stolica i Machu Picchu to kolejny punkt wyprawy. Pozniej kilka godzin lotu do Rio de Janeiro w Brazylii. Meksyk to kolejna atrakcja na trasie - Cancun i Acapulco. Do USA to juz zabi skok - Zachhodnie i Wschodnie wybrzeze, polnoc i Niagara, gdzie przekroczymy granice z Kanada. Nastepny przystanek to juz Warszawa.
Tak trasa wyglada "z grubsza" dla potrzeb wykupienia biletów. Ciezko przewidziec i zaplanowac wszystko teraz, wiec cala droga zweryfikuje sie sama podczas wyprawy. Na pewno beda miejsca , ktore zaskocza nas negatywnie i szybko je opuscimy , na rzecz miejsc, ktore urzekna nas i przyciagna na dluzej.  Po drodze pewnie okaze sie, ze warto zobaczyc jeszcze kilka innych rzeczy, a niektore odpuscic w ogole. 


Nasza Wyprawa nie bedzie miala charakteru czysto backpackerskiego. Jestesmy dziecmi komercji, w takich warunkach sie wychowalismy, tak zyjemy i...tak nam dobrze, wiec i wyprawa bedzie miala taki charakter. Wykupujemy bilety lotnicze typu RTW - gdzie z gory placi sie za bilet, wskazujac panstwa i orientacyjne daty lotow. W poszczegolnych krajach tez nie bedziemy przemierzac nieprzebytych szlakow i rozdziewiczac miejscowek kempingowych - hotele klasy turystycznej, zorganizowane kempingi - to cos dla nas. Mimo calej tej komerchy -  nie zakladamy wykupywania zadnych wycieczek, safari, nurkowan, odwiedzania przygotowanych dla turystów pseudo-oryginalnych wiosek tubylców. Chcemy poznac swiat bardziej z perspektywy obserwatora kultur niz z perspektywy "japonskiego turysty".  Chcemy stać się częscią odwiedzanych krajów, poznać je takimi jakie są, a nie przygotowanymi dla turystów.
Pakujemy wiec nasze miejskie ciuchy, zakladamy conversy i....w droge.

 


Stronka o naszej wyprawie, wraz z filmikiem: www.mieszczuchy.com


Filmik na utubie: http://www.youtube.com/watch?v=jD9VdBeoYSQ


 

  • RTW