Podróż Na Wyspie Afrodyty - część IV - W zamku



2019-08-07

29 kwietnia 2018 - niedziela.

 Ranek wstaje gorący, bez jednej chmurki  na niebie. Choć mieszkamy w okolicach Kyrenii to podróż do miasta będącego wizytówką Cypru Północnego zajmuje ponad godzinę. Kyrenia przez Turków początkowo była nazywana Gerinia, potem Kirne, i wreszcie zyskała obowiązującą dziś nazwę Girne. Łagodny klimat, Morze Lewantyńskie wraz z podkowiastą zatoką, wydaje się stworzoną specjalnie dla portu oraz urodzajna kraina z tyłu miasta odgrodzona stromym łańcuchem górskim tworząniepowtarzalny nastrój tej miejscowości. Fortyfikacje  olbrzymiego zamku były świadkiem każdego dnia spędzanego na tych ziemiach najpierw przez Bizantyńczyków, pierwszych budowniczych twierdzy, najprawdopodobniej na ruinach wcześniejszego rzymskiego fortu, przez krzyżowców, od Ryszarda Lwie Serce do Turków Osmańskich. Każdy zostawia rys na masywnej bryle zamku. W kolejnych stuleciach forteca była kolejno rozbudowywana przez Lusignanów i Wenecjan. Strategiczne usytuowanie oraz potężne mury obronne spowodowały, że zamku nigdy nie zdobyto. Na zamek składają się  pomieszczenia kapitańskie, wenecjańskie twierdze portowe, kościół Św. Jerzego i hala Williama Dreghorna, wieża Lusignanów, cysterna w której zbierano wodę deszczową, dziedziniec wewnętrzny i wrak statku z 3 wieku przed Chrystusem, wenecjańska twierdza lądowa i wenecjańskie wieże. Za panownia Brytyjczyków w zamku mieściła się szkoła policyjna i koszary oraz więzienie.  Do zwiedzania udostępniono go w 1960 roku, jednak w czasie wojen i okupacyjnych zawirowań był niedostępny ogółowi. Duża, prostokątna budowla w  centrum której znajduje się cysterna, ulokowana została nad lochami. Zadbano również o potrzeby duchowe mieszkańców, w 12 wieku zbudowano kaplicę św.Jerzego do której można się dostać przez kamienny most nad dawną fosą. Wenecjanie, a ci umieli budować zamki, powiększyli powierzchnię twierdzy o popękane mozaiki i kolumny korynckie, znajdujące się  początkowo poza murami. Zachodnie skrzydło zamku jest częścią osławionego lochu, w którym Joanna L'Aleman, kochanka króla Piotra I, była torturowana z rozkazu prawowitej żony króla, królowej Eleanory, pomimo błogosławionego stanu. Nieszczęsną Joannę można zobaczyć w głębokiej dziurze, przedstawiać ma ją manekin, ale wzbudza on raczej uśmiech niż przestrasza. Na północno-wschodniej baszcie Lusignanów, po drugiej stronie dziedzińca znajdują się manekiny pokazujące rycerzy z tamtych lat, ubrane w zbroje strzegą spokoju i bezpieczeństwa tych, którzy wieki temu władali Cyprem. Wieża baszty weneckiej znajduje się w południowo-wschodnim rogu dziedzińca. Pomiędzy wieżami są 2 małe muzea. Pierwsza z wystaw to niewielka kolekcja wykopalisk z pobliskich stanowisk archeologicznych, w tym z  okresu neolitu (Vrysi koło Çatalköy) i brązowych grobowców z epoki Kirni (w Pınarbaşı). Również w pobliżu (Akdeniz - Ayia Irini) odkryto kolekcję ceramiki z okresu hellenistycznego.

Druga z ekspozycji, jak to często bywa jest dziełem przypadku. Jeden z mieszkańców niewielkiego portu Kyrenia, zapalony płetwonurek, podczas jednego z nurkowań w 1965 roku, natknął się na górę amfor. Po wypłynięciu nie potrafił jednak określić dokładnej lokalizacji znaleziska, gdyż morze w owym czasie było wzburzone i jego statek oddalił się od miejsca nurkowania. Świadom był jednak wagi dokonanego odkrycia i gdy w 3 lata później na Cypr przybył kierownik ekspedycji badawczej z University of Pennsylwania, aby poszukiwać wraków starożytnych okrętów, zgłosił się do niego i najdokładniej jak potrafił, udzielił potrzebnych informacji o położeniu znaleziska. I tak udało się odnaleźć wrak z czasów Aleksandra Macedońskiego, który po odrestaurowaniu trafił do utworzonego na zamku Muzeum Wraku Żaglowca. Wraz z wrakiem wydobyto 10 tysięcy ziaren migdałów. Statek stanowi pozostałości najstarszego wraku odzyskanego z cypryjskich wód. Był greckim statkiem handlowym zbudowanym z sosny Aleppo i zatonął na wybrzeżu Kyrenia 3 w.pne. Na jego ładunek składały się amfory,  migdały, zboża, wina i kamienie młyńskie z greckich wysp Samos, Rodos i Kos. Jego załoga handlowała wzdłuż wybrzeża Anatolii aż po wyspy Dodekanezu w Grecji. Wiek łodzi określono na 80 lat, a przyczynę zatonięcia na atak piratów. Znaczną część ładunku splądrowano, a na kadłubie widać ślady włóczni. Wraz z wrakiem znaleziono tzw. Tablicę przekleństw. Piraci wierzyli, że umieszczenie tablic na tonącym statku ukryje przyczynę ich zatonięcia utrzymując wrak na zawsze na dnie morza. Wspaniale prezentuje się stąd Stary Port. W świetle poranka promienie słoneczne oświetlają zatokę na wodach której kolyszą się żaglówki i łodzie. Jak w każdym średniowiecznym zamku znajduje się tu ekspozycja narzędzi tortur. Przywołuje mi ona na myśl przeczytane historie o czarownicach i nieprawomyślnych  możnowładcach, którzy w zetknięciu z pomysłowością oprawców nie mieli szans na "udowodnienie" swojej niewinności. 

  • Kyrenia
  • Kyrenia
  • Kyrenia
  • Kyrenia
  • Kyrenia
  • Kyrenia
  • Kyrenia
  • Kyrenia
  • Kyrenia
  • Kyrenia
  • Kyrenia
  • Kyrenia