Spośród 5 krajów Ameryki Południowej[ jeszcze Brazylia, Wenezuela, Chile i Peru], które dotychczas odwiedziłem, Boliwia spodobała mi się najbardziej. Jest jeszcze naturalna, wieloetniczna , w miarę bezpieczna, no i górzysta. Z tym ,że tutejsze Andy nie robią specjalnie wrażenia. Człowiek jest na wysokości ok. 5 tysięcy metrów, a szczytów wcale nie widać. Już nasze Tatry są o wiele bardziej malownicze. A to wszystko za sprawą tzw. Altiplano, czyli płaskowyżu, którego nie trzeba zdobywać, ale za to dokucza mocno za sprawą choroby wysokosciowej. Dla mnie absolutnie numerem jeden w Boliwi jest Salar de Uyuni, które powala człowieka swym bezkresem. Naprawdę można tu poczuć, co znaczy wolność!