Podróż WEEKEND NA LUBELSZCZYŹNIE - WEEKEND NA LUBELSZCZYŹNIE (4) – KAZIMIERZ DOLNY



2013-12-29
Handel zbożem okazał się żyłą złota. Kazimierz Dolny rozwijał się dynamicznie i obrastał w bogactwo. Aż do najazdu nieprzyjaciela z północy. Po szwedzkim potopie zniszczone i ograbione miasto nie podniosło się z upadku. Na straty spowodowane wojną nałozył się spadek popytu na polskie zboże. Spławiano więc do Gdańska inne produkty, lecz nie przynosiło to już tak spektakularnych zysków jak w przeszłości. Przyszłe rozbiory dopełniły dzieła upadku. Miasto zostało odcięte od bałtyckich portów. Na dodatek wystarczył jeden wybryk kapryśnej rzeki, by spichlerze, które stały przy nabrzeżach podobnie jak słynny gdański żuraw, nagle po ustąpieniu którejś powodzi znalazły się zdala od niej.Cały wpis na blogu "Moja Szuflada".
  • Kd 10