Podróż LIVERPOOL / MANCHESTER - PROLOG



2013-10-07

Jest rok 2013, rok po apokalipsie - tej planowanej co to nie doszła do skutku. 2013 można by się obawiać, że pechowy, że kryzys daje się we znaki - być może, nie wiem bo nie czytam gazet i nie oglądam tv, żyję spox jak zawsze. Lepiej! W tym roku udało mi się spełnić moje wielkie marzenie gdy udało mi się polecieć w podróż na Hawaje. Ale nie przypuszczałem, że uda mi się spełnić jeszcze jedno.

W 1995 roku chorowałem na świnkę, nie doleczywszy jej wyszedłem na dwór grać z dziewczynami w gumę - (nie pytajcie, no nie wiem chłopaki pewnie gdzieś wyjechali a wszystkie piłki do nogi nam się poprzebijały) efektem czego zachorowałem na zapalenie opon mózgowych i wylądowałem w szpitalu. Gdy wychodziłem z niego Mama przywiozła mi ciuchy na przebranie w tym nową koszulkę z szerszeniami wrzucającymi piłkę do kosza. Wróciłem do domu i jeszcze przez tydzień leżałem oglądając w TV wszystko jak leci min. finały NBA. Nigdy wcześniej się tym za bardzo nie interesowałem to było moje pierwsze zetknięcie z tym sportem.

Zaskoczyło. Od 18 lat jestem fanem koszykówki a w szczególności tej zza oceanu. Pierwszym moim ulubionym team'em było Houston Rockets a następnie Seattle Supersonics. Podczas gdy wszyscy wielbili Michaela Jordana i stawiali mu pomniki ja go nienawidziłem. W starciach z Chicago, kibicowałem wszystkim ich przeciwnikom, odnotowując w moich specjalnych zeszytach każdą ich porażkę, tak byłem hejterem :) Po latach oczywiście doceniam tego wielkiego gracza i to jaki wpływ miał na koszykówkę i sport ogólnie. Z łezką w oku wspominam te czasy i naprawdę kochałem go tak nienawidzić:)Obecnie mam 4 ulubione drużyny, którym kibicuję jedną z nich jest Oklahoma City Thunder która powstała w miejsce Seatlle Super Sonics.

Moim marzeniem zawsze było obejrzeć mecz NBA na żywo na stadionie. Właśnie teraz nadarzyła się okazja gdyż w ramach NBA GLOBAL GAMES koszykarze rozjechali się po całym świecie żeby promować ligę i grać mecze przedsezonowe. I tym samym w Manchesterze miały się spotkać dwie drużyny czyi Philadelphia 76ers oraz właśnie moja ulubiona Oklahoma City Thunder. Nie mogłem tego przegapić :)Chciałem bardzo lecieć ale oczywiście nikt z najbliższych nie chciał tego tak bardzo jak ja, więc znowu dałem info dla wszystkich na fejsie. Zebrałem w końcu ekipę 7 osobową z której znałem wcześniej jedną koleżankę i z jednym gościem raz grałem w kosza. Nie znam to poznam nie widzę problemu :)