Podróż Flinders Ranges - australijski top secret - Na spotkanie przygody



Większość turystów wybierających się do Australii myśli o odwiedzeniu Uluru, Sydney, Parku Narodowego Kakadu, zobaczeniu Wielkiej Rafy Koralowej. Ci, którzy szukają nieco innych szlaków wybierają często Melbourne, Wilson Promontory, The Great Ocean Road, Gold Coast, Purnululu, Broome, czasem również Perth, czy też  Tasmanię.

O zobaczeniu Flinders Ranges marzy już niewielu. Po części wynika to z na ogół niezwykle napiętego planu podróży - większość przyjezdnych w 2 tygodnie pragnie odwiedzić cały kraj - jakby nie było liczący ponad 7 mln km kwadratowych. Wybiera więc atrakcje standardowe i łatwodostępne.Góry Flindersa i jej najbardziej północna flanka dotykająca Pustyni Sturta  z pewnością łatwodostępne  nie są. Do paru atrakcji wprawdzie można dojechać bardzo dobrą  drogą asfaltową , jednak gdy zechcecie zwiedzić ten rejon tak, jak na to zasługuje nie obędzie się bez prawdziwego 4x4. Nie mam tu na myśli modnych ostatnimi laty SUV-ów, które zupełnie nie nadają się w teren, ale pojazd, którym można zrobić coś więcej, niż podjechać pod wysoki krawężnik w mieście.

Stosowny pojazd łatwo wynająć w Adelaide. W zależności od sezonu wcale nie musi być to makabrycznie drogie ( oczywiście jak na Australię), szczególnie jeśli podróżujecie we czwórkę. Świetnie wówczas wynająć terenowego campera, który nie tylko zapewni Wam dojazd w najbardziej niedostępne tereny, ale także nocleg i możliwość przyrządzenia posiłków. Alternatywnie można wykupić miejsce w jednej z wielu komercyjnie organizowanych wycieczek, jednak ich cena na ogół jest raczej spora a ponad to nie pozwola Wam na doświadczenie czegoś najcenniejszego - bycia sam na sam z naturą.

Jeśli zdecydujecie się na własne 4x4 to koniecznie pamiętajcie, by jeszcze przed wyjazdem do Australii zapoznać się jak radzić sobie w bardzo trudnym terenie - zarówno błotnistym, jak i suchym piasku, w jeździe po upłazach i usypiskach, jak przejeżdżać przez brody na rzekach i jak jeździć wzdłuż ich koryta, no i koniecznie - jak zmieniać koło w takim pojeździe ( zaręczam Wam,że to zdecydowanie trudniejsza sprawa, niż w normalnym aucie). Dodatkowo warto również przestudiować specyfikę udzielania pierwszej pomocy w warunkach australijskich, oraz zaopatrzyć się w coś, co pozwoli Wam na  podstawową łączność satelitarną - choćby przesłanie sygnału "mayday".Wszystkie punkty już "odfajkowaliście"? All aboard?No to ruszamy-)

Możliwie wczesnym rankiem wyjazd z Adelaide. Jeśli jest to dzien powszedni, to najlepiej wyruszyć przed godziną 7:00 , aby uniknąć tłoku na drodze pomiędzy godzinami 7:30 i 9:30. Przed Wami pierwszy etap stosunkowo nieciekawej drogi do Port Augusta (297km). Droga mogłaby być ciekawsza, gdybyście mieli więcej wolnego czasu i wpadli do Port Germein by zobaczyc najdłuższe molo w Południowej Australii, czy przejść się Aligator Gorge, lub wejść na Mt Remarkable. Można też przejechać ciekawszą drogą , lecz znacznie wolniejszą poprzez Clare Valley ( gdzie znajdziecie najstarsze ślady polskiego osadnictwa w Południowej Australii, oraz dziesiątki cudownych winnic i winiarni) a następnie dalej w kierunku północym poprzez niewielkie miejscowości powstałe w pierwszych latach kolonizacji Południowej Australii.

Wróćmy jednak do trasy najszybszej. Tuż za Port Augusta droga wjeżdża w środkowe pasmo Gór Flindersa i szybko nabiera wysokości. Tutaj  w weekendy również możecie przejechać się niezwykle malowniczą linią kolejową odrestaurowanym starym pociągiem z lokomotywą na parę. Ta trasa nazywa się Pichi Richi Railway.

Quorn to dawny węzeł kolejowy. Tędy do dziś przebiega trasa jednego z najdłuższych pociągów na świecie - Leigh Creek Coal wiozącego węgiel z kopalni w Leigh Creek do portów na wybrzeżu. Pociąg mierzy około 3 km długości. 

 Quorn to z grubsza licząc około 400 km od Adelaide, czyli bez mała połowa drogi ( przynajmniej pod względem dystansu).

Teraz droga jest już w zasadzie pusta. Samochody są coraz rzadsze, a pociągi drogowe coraz dłuższe. Po drodze miniecie wiele ruin domów osadników i pionierów tej krainy. Po drodze jest nawet cała osada - widmo, która zniknęła z mapy około 100 lat temu. Zwiedzając te ruiny bądźcie bardzo ostrożni i patrzcie pod nogi. Australię zamieszkuje 7 z 10 najbardziej jadowitych węży świata i w tych okolicach znajdziecie wiele egzemplarzy, a już zwłaszcza ruiny są  dla  nich ulubionym miejscem. Jest nawet anegdota mówiąca w jaki sposób rozpoznać można Australijczyka po tym, jak podnosi z ziemi przedmioty. Otóż jeśli jakąś dajmy na to płytę ktoś podnosi za dalszą od siebie krawędź, to z dużym prawdopodobieństwem możecie powiedzieć,że to mieszkaniec tego kraju. To dlatego, że jeśli pod taką płytą jest wąż , to nie ma możliwości bezpośredniego ataku na  podnoszącego.

Jedźmy jednak dalej ( mam nadzieję, że nieukąszeni) . Jeszcze dwie godziny i dojedziecie do Parachilna  - nieistniejącej już stacji kolejowej. Warto zatrzymać się w Pubie o nazwie Prairie. Zjecie tu niezły lunch i napijecie się znakomitego, miejscowego piwa. Jadąc dalej na północ powoli zaczniecie oddalać się od gór. Następne 2 -3 godziny i znajdziecie się w Leigh Creek. Tutaj wydobywa się węgiel( kopalnia odkrywkowa). Tutaj też koniecznie napełnijcie bak w Waszym aucie po sam korek. Paliwo jest tu wprawdzie bardzo drogie ( około 50% droższe, niż w Adelaide) , ale ma tę zaletę, że w ogóle jest. Od tego miejsca jadąc dalej, jeśli w ogóle znajdziecie paliwo, to będzie ono 100% i więcej droższe niż to w Adelaide.

Wyjeżdżamy z Leigh Creek i po 5 kilometrach trafiamy do Copley. Od tego miejsca zacznie się wielka przygoda w Outbacku, ale o tym to już w następnym punkcie. 

  • W drodze do Pt Augusta
  • W drodze do Pt Augusta
  • W drodze do Pt Augusta
  • W drodze do Pt Augusta
  • W drodze do Pt Augusta
  • Miasto-widmo
  • Miasto-widmo
  • Zagubione w stepie
  • Miasto-widmo
  • Zagubione w stepie
  • Zagubione w stepie
  • Zagubione w stepie
  • Flinders Ranges
  • Zbliżamy się do Copley
  • Domek na prerii
  • W stepie
  • W stepie
  • W drodze do Pt Augusta
  • W drodze do Pt Augusta
  • Flinders Ranges
  • Nasze autko
  • W stepie
  • W stepie
  • W drodze do Pt Augusta
  • Parachilna
  • Ostatni pub w drodze do Arkaroola
  • Ostatni pub w drodze do Arkaroola
  • Parachilna