Do Chicago dolecieliśmy z Warszawy przez Londyn z British Airways. Lecieliśmy w towarzystwie Bogusława Lindy i wielu innych aktorów. Po nich, na lotnisko przyjechała limuzyna, my musieliśmy się zadowolić metrem. Jak się okazało na miejscu nocowaliśmy u Polaka, który w wieku 10 lat wyjechał z rodzicami do Stanów. Cieszył się, że może z nami potrenować język, dowiedzieliśmy się o wielu ciekawych miejscach w mieście, dostaliśmy też kilka wskazówek odnośnie poruszania się. 


Po względnym odespaniu trudów podrózy, o 7 rano wychodzimy podbijać Amerykę. Nasze pierwsze wrażenie- wszystko jest takie wielkie! Zwiedzanie rozpoczynamy od United Center, hali sportowej Chicago Bulls, a konkretnie chcemy sobie zrobić zdjęcia z pomnikiem legendy NBA- Michaelem Jordanem, może nie każdy interesuje się sportem ale to nazwisko kojarzy chyba każdy ;). Po kilkunastu minutach walki z perspektywą, wsiadamy w metro i jedziemy do centrum. Naszym celem jest Millenium Park, a konkretnie Fontanna Buckingham. Ta kojarzy się od razu z serialem "Świat według Bundych". Jest niesamowicie wielka i pięknie się prezentuje z wieżowcami w tle.

Kolejnym punktem na naszej trasie jest Cloud Gate, tutaj spędzamy trochę czasu, próbując wymyśleć coś oryginalnego. Każdy się wygina, kombinuje jak się ustawić, żeby wyszło jakieś ciekawe odbicie w słynnej "Fasolce". Dalej spacerujemy jeszcze zobaczyć Tribune Tower, Wrigley Building czy Marina Center.

W czasie planowania wyjazdu, myśleliśmy nad meczem NBA, niestety sezon zaczyna się dopiero w październiku więc pomyśleliśmy nad Baseballem. Trzeba spróbować trochę amerykańskiej kultury. Bilety na mecz kosztowały nas 12,5 dolara na głowę. Mecz nie był porywający, może przez to, że nie rozumiałem zasad. Gdy już wydawało mi się, że zaczynam się w tym odnajdywać, działo się coś czego nie mogłem zrozumieć ;D Generalnie warto zobaczyć, ale na mnie to nie wywarło wielkiego wrażenia.

Po meczu wybraliśmy się jeszcze do Navy Pier. Z tego miejsca jest całkiem ładna panorama wieżowców Chicago, jednak w ciągu dnia pewnie jest dużo ładniej. Po posileniu się amerykańskimi specjałami prosto z Mc Donalda, spacerujemy w kierunku Willis Tower (dawniej Sears Tower). Chcieliśmy jechać na Hancocka, ale Szymon (nasz host) doradził nam wizytę właśnie na Willis Tower. Powiedział, że to co poczujemy na Skydecku, czyli szklanej platformie wypuszczonej z wieżowca kilkaset metrów nad ziemią będzie nie do opisania. Faktycznie, nogi miałem jak z galarety, ale po pierwszej ciężkiej walce z własnymi słabościami, przestałem się bać wysokości. Widoki genialne, samochody są wielkości mrówek, a miasto wygląda jak jedno wielkie morze świateł.

  • Willis Tower
  • Widok ze stacji metra...
  • United Center
  • Michael Jordan
  • Widok z Millenium Park.
  • Fontanna Buckingham
  • Fontanna Buckingham
  • Cloud Gate
  • Cloud Gate
  • Wrigley Building
  • Marina Center
  • Marina Center
  • Stadion White Sox Chicago
  • White Sox Chicago
  • Panorama miasta
  • Navy Pier
  • Widok z Navy Pier
  • Willis Tower
  • Widok z Willis Tower
  • Widok z Willis Tower
  • Widok z Willis Tower