Podróż Pojezierze na Pomorzu, ale gdzieżby tam całe... - Trafiło się... no, to lu! ...do Kańska



Wiecie, jak trudno uzyskać pobyt w sanatorium w okresie letnim? Jak próbowaliście, to wiecie, a jak nie wiecie, to lepiej dla Was. ...no, to po wielomiesięcznym oczekiwaniu i bez specjalnych kombinacji zostaliśmy przyjęci na terapię w Szpitalu Specjalistycznym MSW w Złocieńcu (dokładniej: w Kańsku). Hurra! (łatwo się pisze, trudniej się  czyni, ale pojechaliśmy się leczyć - dokładnie jedno z nas, a drugie czyniło posługę, jednak nie narzekaliśmy sobie, no, bo czego się nie robi dla poprawy zdrowotnej). O tym, że będzie to poza leczeniem wielka frajda, wiedzieliśmy tylko my sami, bo znakomicie się orientowaliśmy, na ile potrafi nas cieszyć to, co mamy, jak świetną opinię ma Szpital w Kańsku, w jaki uroczy rejon się pchamy, no i w ogóle... 

Co to jest ten Kańsk? Miasto, wieś, przysiółek?... Trudno jest znaleźć to miejsce na mapie, ale jak napiszemy, że wśród drzew położonego na południe od Złocieńca kompleksu leśnego, na wysokim brzegu uroczego Jeziora Kańsko jest zaciszny, przytulny choć wcale nie mały Szpital, to jest właśnie to... i już. Koniec. Cała reszta atrakcji jest w bliższej i dalszej okolicy, a Kańsk, to sam szpital

  • Złocieniec
  • Złocieniec
  • Kańsk
  • Kańsk