Niedzielny poranek, a własciwie noc dla mojego ciała.... Jak przez mgłę usłyszałam sms'a... to było wezwanie do bitwy.
Mama najlepszego kolegi mojego Syna napisała, że o 13 w oddalonym o 40 km od Kielc Małagoszczu będzie rekonstrukcja bitwy z okresu Powstania Styczniowego, i czy mamy ochotę się wybrać.
Jak już mój umysł opuscił krainę Morfeusza i był w stanie przetwarzać dostaczane mu informacje, odpisalam, że oczywiście chętnie.
Po spędzonej w domu sobocie (z lenistwa) było mi wszystko jedno w czym będę uczestniczyć, byle tylko na powietrzu.
I w samo południe wybraliśmy się w krótką podróż.....