Podróż Indonezja-Rejs na Komodo - Od Lombok do Flores



Pod koniec marca wypłynęliśmy z portu na wschodnim Lombok w rejs na Flores. Poprzez wyspy Sumbawa,Komodo i Rinca.Myślałam,że będzie to jakiś wielki statek wycieczkowy ,ale nic z tego.To był mały rybacki kuter przerobiony na miniaturkę Titanica. Do końca nie byliśmy pewni,czy rejs dojdzie do skutku,bo poprzedni był odwołany ze względu na fatalną pogodę.Niebo i gwiazdy nam sprzyjały.

Wypłynęło nas ok. 30 osób,mieszanka wieku,temperamentów i narodowości.Były dwie Czeszki,młode Franzuzki,włoskie małżeństwo,Szwajcarzy,sympatyczny,młody Chińczyk,Belgowie, Holendrzy i jakieś inne nacje.Ogólnie sympatyczne towarzystwo,co jest ważne ,kiedy kilka dni spędza się na małym stateczku i trzeba robić wszystko,aby nawzajem się nie pozabijać.Trafiliśmy na bardzo młodą,męską załogę,która umilała nam życie.Całym stadem zarządzał opiekun z biura podróży.

Trzy dwuosobowe kajuty  pod pokładem były ciasne,duszne i ciemne .Dwie wygodniejsze znajdowały się na pokładzie.Reszta towarzystwa ( z około trzydziestki jaka wypłynęła na rejs) spała na materacach na górnym pokładzie.

Pogoda nam dopisywała,humory też.Dwie godziny po wypłynięciu zatrzymaliśmy się na maleńkiej wysepce.Zostajemy tu do wieczora oglądając rajskie widoki,bo i plaża piękna i woda czyściutka.Nadchodzi jeden z cudownych zachodów słońca i udajemy się na statek.

Wszyscy rzucają się na kolację.Ryby,ryż,kurczak.Okazuje się ,że nie ma tu podziału na posiłki… kolacja,śniadanie i obiad ma takie samo menu.Na śniadanie dochodziły naleśniki z bananami.Po obiedzie wzięciem cieszyły się arbuzy.

Posiłki jadło się na dolnym pokładzie w pomieszczeniu,które przypominało salon.Tu toczyło się życie towarzyskie,a najważniejszą rzeczą w tym pomieszczeniu była ogromna skrzynia z lodem,a w niej zimne piwo!Oczywiście każdy na rejs zabrał mały zapas,ale i załoga przygotowała sporo tego trunku.Żeby nie wyszło tak,iż wszyscy są opojami ,w skrzyni była tez cola i woda.Oczywiście za to się płaciło.Łazienki też były,może nie jak na luksusowym wycieczkowcu,ale były .

Przez całą pierwszą noc płynęliśmy,Gdyby nie huk silnika,to nawet byłoby całkiem znośnie.Większość mil robiliśmy  nocą.

Rano nasz stateczek zatrzymuje się przy małej wysepce Setonda, tuż obok Sumbawa.Wschód słońca jest piękny! Na śniadanie naleśniki z bananami,ryż,ryby , kurczak i tak miało być do końca rejsu.Na wysepce znajduje sie  małe słone jeziorko. Dookoła ślicznie, zielono i błękitnie.Woda cudna,słonko,prawdziwy raj.

Obiad to powtórka z rozrywki.Dobrze,że chłopcy z załogi cały czas mieli zarzucone wędki i mieliśmy też pyszne ryby prosto z morza.W czasie rejsu mijamy dziesiątki malowniczych wysp i wysepek,niektóre wyglądały,jakby były pokryte aksamitnym mchem.Indonezja to w końcu 17 tysięcy wysp.

Morze jest łagodne i nawet za bardzo nie buja.Cudowna pogoda,bajkowe widoki rekompensują nam wszystkie niedogodności "Titanica".

Trzeciego dnia dopływamy do Komodo.To bardzo słabo zaludniona wyspa ,znajduje się tu jedynie mała osada.Komodo ma 330 km2 i 158 km linii brzegowej.My tu przypływamy w konkretnym celu.Chcemy zobaczyć warany,czyli największe żyjące na świecie jaszczurki.

Schodzimy ze stateczku,a tu niespodzianka.Na brzegu wylegują się wielkie jaszczury.Wszyscy rzucają się do robienia zdjęć,chociaż pewnie wielu ma ochotę wiać na drzewa.Warany są wielkie,mają długię języki, a z pyska cieknie im ślinka.Mam wrażenie,że strażnicy parku specjalnie wypuścili je dla turystów.

Wokoł stoją drewniane chaty na wysokich palach,chyba po to,aby jaszczury nie wlazły do środka.Grupa zostaje podzielona na dwie mniejsze,towarzyszy nam kilku opiekunów z kijami rozwidlonymi na końcu.Maja nas bronić przed tymi gadami.

Mijamy ogromne paprocie,zarośla namorzynowe i gęstą trawę.Nie wydaje mi się to bezpieczne,bo wszędzie może czaić się gadzina.Powierzchnia wyspy jest wyżynna do 835 m n.p.m.Trasa wspina się i opada,upał też daje się we znaki.Warana ani śladu,nawet tyciego.Odkryto go dopiero w 1910 roku i aby go chronić zalożono na wyspie Park Narodowy Komodo.

Komodo to mała wysepka w archipelagu Indonezji, poza nią do parku należy wyspa Rinca oraz szereg mniejszych, równie spektakularnych wysepek wraz z otaczającym je, krystalicznie czystym morzem Flores. Park Komodo jedenaście lat po założeniu został umieszczony na liście UNESCO. Wszystko za sprawą gadzich mieszkańców – waranów. Te największe na świecie jaszczurki wciąż pozostają dla ludzi zagadką. Zaskakują nie tylko rozmiarami ciała (długość do 3,5 m, waga do 150 kg), ale i nieprzyjaznym – łagodnie mówiąc – nastawieniem do człowieka.

 Zdarza się, całkiem często, że te olbrzymy atakują ludzi .Są też kanibalami. Co ciekawe, młode zaraz po wykluciu się muszą uciekać na drzewo, by nie zostać pożartymi przez swych rodziców. Mniej szczęścia mają stare warany – nawet ich martwe szczątki są chętnie pożerane przez inne osobniki. Jaszczury mogą poszczycić się bardzo ostrymi zębami, przypominającymi uzębienie rekina, a ich ślina zawiera około 50 rodzajów bakterii, które są dla człowieka jeśli nie śmiertelne, to na pewno trudne w leczeniu. Nie należy się jednak zrażać do tych fascynujących zwierząt. Zachowując zdrowy rozsądek i ostrożność, można czuć się w ich towarzystwie bezpiecznie(za milesawaytravelpl).

To wyczytałam w Wikipedii,na szczęście po powrocie- pokarm: większe kręgowce, głównie ptaki i ssaki, nie gardzi ludźmi. Nie mają naturalnych wrogów. Jedynym zagrożeniem dla młodych waranów są dorosłe osobniki. Aktywne w dzień, noc spędzają w wygrzebanych przez siebie norach. Polują z zasadzki, mniejsze ofiary chwytają wprost, większe ( jelenia, dziką świnię ) starają się najpierw powalić na ziemię.Do tego celu uzywają potężnego ogona,którego siła uderzenia równa się podobno dwóm tonom.

Na dodatek strażnicy,którzy z nami idą opowiadają nam historię turysty,po którym został tylko aparat fotograficzny.To wyraźnie działa na naszą wyobraźnię.Po powrocie ze spacerku zimny Bintang.

Komodo jest jednym z 50 parków narodowych na terenie Indonezji. Obszar parku składa się z setek małych wysepek i trzech większych wysp, na których koncentruje się ruch turystyczny. Wyspy parku oddzielone są od siebie systemem wielu cieśnin i przesmyków.Łańcuchy wysp skąpane w wodach oceanu u południowo-wschodnich krańców Azji, kuszą błękitem swych wybrzeży, zielenią lasów i tajemnicą groźnych wulkanów.

To raj zachwycający wodną i lądową florą i fauną. Bawoły, jelenie, małpy, dzikie konie czy kolorowa jak tęcza rafa koralowa stanowią obok waranów skarb parku – trafiają tu corocznie tysiące turystów. Są jednak miejsca, do których dociera tylko niewielu.Z tego co wiem są turyści,którzy będąc tutaj nie mają szczęścia i waranów nie spotykają.To się nazywa mieć pecha.
 

Opuszczamy Komodo i zanim jeszcze dopłyniemy na Flores robimy przerwę na niebiańskiej plaży,gdzie każdy podziwia rafę koralową.Ja niestety nie umiem pływać,więc zaczynam się w tej wodzie szamotać i topić Marka. Przy okazji jednak cuda pod wodą zobaczyłam.Pogoda jest przepiękna,żadnych sztormów i burz.Wszyscy dobrze znoszą rejs.Dopływamy do portu w Labuan Bajo.Tu część pasażerów opuszcza statek,a dosiadają się nowi.Mamy trochę czasu wolnego i zwiedzamy miejscowość oraz z portowej restauracji podziwiamy piękny zachód słońca.Na statku wieczorek pożegnalno-powitalny i tańce.My z dolnego przenosimy się na górny pokład,gdyż zwalnia się tam kajuta.

  • W Semporna
  • Autobus
  • Dżonka
  • W porcie
  • Wypływamy
  • Pożegnanie z Lombok
  • Mała wysepka w pobliżu Lombok.
  • Boss
  • Nasza pierwsza plaża
  • Nasza pierwsza plaża
  • Nasza pierwsza plaża
  • Nasza pierwsza plaża
  • Nasza pierwsza plaża
  • Widok ze statku wczesnym rankiem
  • Słone jezioro na wyspie Setonda.
  • Wyspa Setonda
  • Załoga łowi i piecze rybki
  • Rybki się pieką-)
  • Wyspa Setonda
  • Słońce zachodzi
  • ...i wschodzi
  • Wschód słońca koło Komodo
  • Wschód słońca koło Komodo
  • Wschód słońca koło Komodo
  • Zbliżamy się do Komodo
  • Komodo
  • Komodo
  • Komodo
  • Komodo
  • Komodo
  • Komodo
  • Komodo
  • Komodo
  • Komodo
  • Komodo
  • Wreszcie na Komodo
  • Waran:-)
  • Wdzięk warana
  • Trzeba uśpić czujność prowiantu
  • Podejdź do mnie turysto!
  • Nic Ci nie zrobię:-)
  • Dam się pogłaskać:-)
  • Wyglądasz turysto tak smakowicie!
  • No śmiało - jeszcze parę kroków...
  • Śmiało! nie krępuj się!
  • Waran
  • Smok z Komodo
  • Las na Komodo
  • Komodo
  • Komodo
  • Prowiant
  • Niebieskooki
  • Niebieskooki
  • Niebieskooki
  • Powrót na statek
  • Zatoka raz jeszcze
  • No cóż-jesteśmy dziećmi mniejszego Boga
  • Jedna z niebiańskich plaży
  • Jedna z niebiańskich plaży
  • Jedna z niebiańskich plaży
  • Labuan Bajo
  • Labuan Bajo
  • Labuan Bajo
  • Labuan Bajo
  • Las na Komodo