Do końca nie wiem, a właściwie nie wiem wcale, jak to jest z datowaniem zim. Czy zima 2013, to ta rozpoczęta w grudniu 2012, czy rok później? Może trzeba tu zastosować regułę wykorzystywaną w rozgrywkach sportowych, a konkretnie w ich cyklach odbywających się na przełomie lat. W nazwach cyklu wykorzystuje się oba kolejne lata, ale ich triumfatora oznacza się rokiem, w którym jest finał. Pewnie słusznie, bo nie ważne jak się zaczyna ...:-) ...
Zatem zimę, której atak przeżyliśmy w Wielkanoc 2013 roku, po terminie zresztą, chyba należy nazywać Zimą 2013!
Dała nam ta zima w kość, oj dała! Jednak specjaliści spokojnie nas przekonują, że tak długie zimy w naszych warunkach wcale nie są anomalią pogodową. Wyjścia nie ma i trzeba ich słowa przyjąć za dobrą monetę ... :-) ...