Są dwa powody opublikowania tej dość dziwnej podróży. Pierwszy to fakt, że za dwa dni będzie wiosna, a raczej powinna być… bo za oknem zima w pełni. W piątek ledwo udało się otworzyć drzwi bo napadało czy też nawiało śniegu po same pachy… Teraz za oknem kolejna zamieć… Prognozy na kolejne dni okropne… Co się dzieje?
Drugi powód to opublikowana nie tak dawno przez Marka podróż „Najpiękniejsza wiosna świata”. Dotyczyło to wiosny w Australii. Trudno się nie zgodzić, faktycznie przepiękna. Osobiście się zachwycałem a mysz grzała się od plusów. Potem przyszła refleksja 'Iż Polacy nie gęsi, iż… swoją wiosnę mają!'. Może nie tę najpiękniejszą na świecie ale też ładną. A może przez te nasze zachwyty nad australijską wiosną, nasza się nie obraziła i stąd to opóźnienie?!
Przy oglądaniu proszę o wyrozumiałość bo wszystkie roślinki pochodzą z mojego ogrodu a raczej ogródka, i zostały posadzone i wyhodowane przeze mnie, stąd może trochę niedoskonałe… Pewnie przy okazji pobiłem rekord w kategorii najkrótsza opublikowana podróż… Ta ma kilka metrów.
