Podróż Trzecie spotkanie z Australią. Queensland - Adelaide - Od Adelaide do Brisbane



Koniec lutego w Adelaide męczy nas paskudnymi upałami.Chcieliśmy ponownie gdzieś wyjechać. Zastanawiamy się nad formą. Marek zaczyna sprawdzać motorhome relocation scheme. Kiedyś zapisał się na taki program,ale nigdy z niego nie korzystał. Chodzi o to, że spora część turystów wynajmuje campervany w jedną stronę. Te wehikuły muszą jakoś powrócić do swojej bazy.Właśnie po to powstała strona https://www.transfercar.com.au/ Można zgłosić się do takiego przemieszczenia auta i mieć je praktycznie za darmo.Oczywiście nie jest aż tak różowo,jakby się to na pierwszy rzut oka wydawało i dokładne przeczytanie wszystkich warunków wyrywa nas ze świata marzeń,ale i tak jest nieźle.Zgłaszamy się do transferu auta z Adeleide do Darwin.Niestety za parę godzin przychodzi odmowa.Następnego dnia chcieliśmy wziąć auto z Cairns do Melbourne…niestety ponownie odmowa( pierwszy raz jest zawsze najtrudniejszy). Do trzech razy sztuka - widzimy , że trzeba przywieźć 6 osobowy motorhome z Brisbane do Adelaide.Zgłaszamy się i już po godzinie mamy potwierdzenie.Za dwa dni auto będzie na nas czekało niedaleko lotniska w Brisbane. Szybko szukamy w miarę tanich biletów z Adelaide ...niestety problem w tym, że "last minute" jest w tym kraju od wielu już lat nieznane. Na szczęście na rynku jest paru w miarę niedrogich przewoźników i za nie bardzo wygórowaną cenę kupujemy bilety. Po dwóch dniach wsiadamy raniutko w samolot i lecimy bez mała dwa tysiące kilometrów w linii prostej do Brisbane

  • z lotu ptaka
  • Adelaide
  • Z lotu ptaka
  • Z lotu ptaka
  • Z lotu ptaka
  • Z lotu ptaka
  • Z lotu ptaka
  • Z lotu ptaka
  • Z lotu ptaka
  • Z lotu ptaka