Zaczynamy naszą podróż do Prowansji od kolorowego zakątka. Znajduje się w centralnej części regionu i przyciąga wielu turystów ze względu na swoją wyjątkowość. My mieliśmy okazję odwiedzić to miejsce dwa razy: latem i wiosną. Za każdym razem było równie urocze. Prawdziwa ciekawostka Prowansji.
Charakterystyczna cecha tego miejsca to kolor, a właściwie paleta kolorów ochry. Dla niewtajemniczonych wspomnimy, że są to kolory w rozpiętości pomiędzy żółtym a brązowym, z przejściem przez pomarańczowy i czerwony. Ochra jest pigmentem występującym w naturze i wykorzystowana jest do wyrobu barwników.
W świecie niewiele jest miejsc w których występuje, a na pewno nielicznie w takiej ilości jak w Roussillon. Kolor dominuje wszędzie. Zaczynamy od okolicznych lasów przy drodze dojazdowej, tutaj czerwonawy piasek przebija sie pomiędzy drzewami. Stawiając samochód na poboczu drogi tuż przed rogatkami wioski mamy okazję podziwiać tuż przy drodze przekrój kolorów ochry.
Kierujemy się do wioski, pnąc się pod górę. Przy okazji możemy podziwiać widoki pięknych wzgórz i urwisk. Po kolei pojawiające domy pomalowane są pełną paletą ochry. Daje to wyjątkowo piękny widok.
Kierujemy się na kraniec wioski skąd ze szczytu urwiska możemy obejrzeć panoramę Prowansji. Odległe wzgórza i równiny pokryte są ciepłym blaskiem zachodzącego słońca. Nasyceni pięknym widokiem decydujemy sie na powrót i naszym oczom ukazuje się niesamowity obraz wioski rozłożonej na wzgórzu niczym czapka lub beret. Oczywiście wszędzie dominują kolory żółto-czerwono-brązowe.
Podązając w stronę centrum wioski zauważamy po prawej stronie widok równie interesujący jak zdumiewający. Usytuowane na szczycie występu góry domy wyglądają jakby ich ściany kończyły się tuż na krawędzi urwiska. Z podziwem myślimy o ich mieszkańcach.
Docieramy na odpoczynek w gwarnej kafejce znajdującej się na rynku w centrum wioski. Kawa na całe szczęście jest czarna a nie ochrowa, chociaż po dodaniu odrobiny mleka, zaczyna zlewać się z otoczeniem. Smakuje wybornie.
Po krótkim odpoczynku w ochrowym nastroju ruszamy w drogę powrotną.
Podczas kolejnego wyjazdu do Prowansji będzie nam dane odwiedzić inne ciekawe miejsce związane z ochrą. Ale to w jednej z kolejnych opowieści.